Czarne i Białe. Zapisane nie dziś i nie piórem... Zapisane na naszych grzbietach i krwawo zapisane w naszych, Polaków, życiorysach wtedy, juz przed pólnocą z 12 na 13 grudnia 1981... Od "wtedy" mija dziś 30 lat.
Lubimy "okrągłe" rocznice... już starozytni odkryli, ze okrągłe jest lepsze niż kwadratowe lub trójkątne, łatwiej toto potoczyć dalej... i tak toto sie toczy - trzydzieści lat ma juz wrona, i niech nikt nie mówi, ze przechodzona. Nie... obchodzona jest, dookoła, dookoła Wojtek lub Macieju... i nie myslcie, ze chcę sobie ubliżyć... z całą pokorą sie do tego odnoszę - takie mamy niestety w Polsce przysłowia a one - z kolei (o której lepiej nie mówić) - są mądrościa czegoś, co kiedyś nazywano u nas Narodem, a dziś... ?
Dziś... Cieszymy się każdym jej usmiechem, martwimy kichnięciem i prowadzimy pod ręke na krzesełko honorowe z należytym wroniej starości szacunkiem, sadzamy w Prezydium i życzymy zdrowia, bo my, Polacy - chowani jesteśmy w szacunku do tradycji. To co raz stało sie tradycją - już sie u nas nie "odstanie". Nie jest w stanie...
I tak doszliśmy do Stanu... takiego - jaki widać po gospodarce, polityce, po nas... a po nas - tylko wrony i... i styropian... ? Czarne i - Białe (dla kontrastu i równowagi?)
Dzieciom naszym, które dzięki usilnej pracy PT Historyków nie wiedzą o co chodzi i o co ludziom wtedy chodziło i kiedy to było - przynajmniej amnezja nie grozi, co to - to nie... No i chwała... ? ...Bo gdyby nie wrona - nie byłoby nas - w takiej "formie" jak dzis...?
... i czy ona byłaby w takiej formie jak dziś... gdyby nie my?
"_________mkd" //Maciej Krzysztof Dąbrowski
Napisał MKD
Dodano do Homo_navigare, Polska
All right reserved!
… ktoś sie pytał - a co tam, panie, w polityce? ... a tam... całkiem jakby nigdy nic… ale komentarze każdemu pisze życie i Historia… prawdziwa Historia, nie – jak mawiał Napoleon – stek bzdur uzgodniony przez kłamców!
_________________________________
W rocznicę tamtej nocy
patrzę za okno, w ciemność…
Ruch jak co nocy w mieście.
Noc jak noc, bez tajemnic,
noc bez oczekiwania…
Jak bardzo tamta cisza
w telefonicznej sieci
- zapominana dzisiaj…
… Wtedy, o szóstej rano
z ekranu się wylało
przez czarne okulary
światło… Jak czarno-biało
za oknem śnieg wyglądał
a na nim koksowniki,
i mróz, i k…wa z nędzą
i mać… i strzał… i krzyki,
i co dwadzieścia metrów
zuch, co ci w torbie grzebie…
I wrona zamiast Orła!
Na naszym polskim niebie.
Wtedy, choć dziś nie wierzysz,
synku - w tych okularach
odbijał się nasz kosmos
i przyszłość twoja…
Zaraz…
po co nam te wspominki
w kolejne wrońskie święto -
noc jak noc, tam, za oknem…
Dziś…
… można nie pamiętać… ?
.
_____________________________________ mkd ___ 12/13.XII. 2006/10
wiersz > Przedruk z MKD Poezje